Polecam na śniadanko, do biura, w podróż. U nas wszystkie znikły przy pierwszym podejściu.
Przepis sklejony z kilku znalezionych w internecie.
Składniki:
- 100 ml mleka,
- 25 g świeżych drożdży,
- 300 g mąki,
- 70 g masła,
- 2 jajka,
- 5 łyżek cukru,
- szczypta soli.
ok. 500 g truskawek i cukier do posypania owoców.
Do przepisu można użyć również innych sezonowych owoców, teraz czekam na jagody i maliny :)
Przygotowanie:
Drożdże rozpuścić w ciepłym (nie gorącym!) mleku. Do mieszanki dodać 3 łyżki cukru i 3 łyżki mąki. Zostawić w ciepłym miejscu aż drożdże "ruszą". Po ok. 20 minutach dodać resztę składników z przepisu, wyrobić jednolite ciasto i pozostawić w ciepłym miejscu pod ręcznikiem aż ponownie urośnie.
Przygotować owoce. Umyć, usunąć szypułki i pokroić w plasterki. Następnie należy rozwałkować ciasto na prostokąt, zostawiając nieco miejsca po bokach, ułożyć owoce i zwinąć w rulon. Całość pokroić na"ślimaki" o szerokości 2,5 cm. Układać na papierze do pieczenia i piec w temperaturze 200 stopni bez termoobiegu, 180 z termoobiegiem 15 minut. Kiedy nieco przestygną można posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Ale pyszności! Ja w przyszłym tygodniu też zabieram się za drożdżówki z truskawkami! Nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńwyglądają baardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuń