Jako, że mamy dwójkę małych dzieci czuję obowiązek wprowadzania zdrowych i lekkich rzeczy. Po mojej kuchni raczej nie powiesz, że jest lekka. U mnie w domu gotowało się "na sycąco". Nie żebym narzekała :D W boczki mi nie poszło, na zdrowie też nie narzekam, no ale jakieś produkty, które są powszechnie uznane za zdrowe, dietetyczne i zawierające mnóstwo przydatnych dla organizmu składników wypróbować i dać rodzinie do jedzenia postanowiłam :D O!
Soczewica. Coś czego w życiu na oczy nie widziałam, nikt tego nie jadł, nie znał, a co dopiero umiejętność przyrządzania i kochania tego czegoś. Pierwszy raz jadłam ją jakieś 2 lata temu. Koleżanka, która ma świra na punkcie rzeczy, które mają w sobie samo zdrowie przyrządziła na kolację. Była to ugotowana soczewica zielona z oliwą i natką pietruszki podana bodajże do pieczonego łososia. Dziwaczne, ale jakoś zasmakowało. I się zapomniało. Aż do niedawna, kiedy to dzieciakom musiałam coś ugotować, a że pojawiło się we mnie coś, co nie pozwalało gotować tylko ryż, grykę, makaron i ziemniaki zaczęłam szukać alternatyw. Trafiło właśnie na soczewicę. I właśnie od tego czasu gotuję taką oto właśnie zupę. Zasmakowało nawet mojemu Samcowi Mięsożercy :D
Polecam!
Składniki:
- 1,5 litra rosołu
- szklanka zielonej soczewicy
- duża marchewka
- duża cebula
- puszka pomidorów krojonych (w sezonie mięsistych gruntowych pomidorów - 2 lub 3 dorodne pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę)
- 2 łyżki koncentratu
- 2 łyżeczki majeranku
- 2 łyżeczki cząbru
- 1 łyżeczka imbiru
- sól pieprz
- niektórzy dodają czosnek
Przygotowanie
- Soczewicę przygotować wg zaleceń producenta. (ja jednak wsypuję od razu "suchą " do rosołu, oczyszczam jedynie od śmieci jakie mogą trafić do opakowania)
- Cebulę i marchewkę obsmażyć. Ja marchewkę kroję na słupki, żeby warzywa były w zupie widoczne.
- Obsmażone warzywa dodać do wywaru, kiedy soczewica będzie na granicy gotowości. Wsypać wszystkie przyprawy, pomidory i koncentrat. Gotować, a właściwie dusić przez następne 10 minut. Kosztować, czy jest wystarczająco soli, bo pomidory takie pożeracze soli, że potem brakuje :D
- Można posypać natką, ja nie miałam i też smakowało bardzo dobrze!
Przepyszna! Zrobiłam zgodnie z zaleceniemi i jest perfekcyjna! Bardzo dziękuję za ten przepis! Jestem wniebowzięta! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna:)!
OdpowiedzUsuńpyszna , polecam
OdpowiedzUsuńJadłam zupe z soczewicy w Turcji, chcąc podkreślić bardziej smak, dodają kilka kropli z wyciśniętej cytryny. Smakuje rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńA ja tu jestem prawie rok później, zupa pyszna i sycaca. Ja dodaję jeszcze zmiażdżoną w moździerzu kolendrę- świetnie wzbogaca smak:) a jak mam świeży imbir, to dodaję właśnie świeży- różnica niebywała!!
OdpowiedzUsuń