sobota, 11 sierpnia 2012

Racuchy na sodzie

Nigdy nie robiłam racuchów na sodzie. W zasadzie nie wiem czy takie mogą nawet się nazywać racuchami. Ale wynikło to z potrzeby. Jak wiemy - potrzeba matką wynalazku! Bez wątpienia jest to wynalazek. Nigdy takich pulchnych nie widziałam! Rosły w oczach, myślałam, że z patelni wyjdą.
Stało się tak, bo zaczęłam robić śniadanko. Sobotnie, leniwe... Dzieciaki (no dobra, jedno świadome, bo drugie 1,5 roczne, to jedynie jak widzi już gotowe, to się cieszy, chodzi i podjada jak ciastka) No więc dzieciaki czekają, obiecałam racuchy. Sięgam po drożdże, a tam? Ilość na 3 sztuki... No ale komu się chce w sobotę rano leźć do sklepu? W sobotę, to ja w koszuli nocnej łażę aż do obiadu albo i dłużej :P No więc, improwizacja! Co spulchnia ciasto? Pierwsza przyszła mi do głowy soda. A więc część drożdży część sody i pieczemy. A one rosną, rosną i rosną. Super się udały! Niektóre mialy 2 palce grubości. Polecam!



Składniki:

  • 2 szklanki mąki
  • 1 szklanka mleka
  • 10-15 gr drożdży (nie umiem dokłanie określić ile ich było, resztka w 100 gr opakowaniu)
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego (16gr)
  • 1 jajko
  • 3 łyżki cukru
  • płaska łyżeczka soli
  • 1 łyżka octu


Przygotowanie:

Drożdże razem z cukrem i 3 łyżkami mąki wymieszać w połowie szklanki podgrzanego mleka. Zostawić na jakieś 15-20 minut, aż zaczną pracować. Po tym czasie dodać wszystkie składniki oprócz sody oraz octu i dokładnie wymieszać/zmiksować. Sodę "zgasić" w łyżce octu. Tak nazywała to moja Mama. Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi - czynność ta polega na tym by na dużą łyżkę wsypać łyżeczkę sody i zalać to octem. Zacznie się strasznie pienić, wowczas trzeba palcem pomieszać w tej łyżce, by cała soda połączyła się z octem. Mam nadzieję, że nie namieszałam i dostępnie wytłumaczyłam :). Ciasto wymieszać z tą zgaszoną sodą i wypiekać racuszki na niewielkiej ilości oleju. 
Każdy z nas je inaczej racuchy. U nas z cukrem pudrem.
Smacznego!



17 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł. :) Też nigdy takich nie robiłam, ale uwielbiam takie puchate placuszki

    OdpowiedzUsuń
  2. o rety! wyrosły jak szalone ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejku jakie puchate! Porwałabym takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale grubaśne i puszyste! świetne

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem w szoku, nigdy nie widziałam tak wyrośnietych placków! Przepis zapisuje do wypróbowania zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Puchate i bardzo smaczne :) Właśnie trwa konsumpcja :) surtsey

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy przepis, zaraz bede robic:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. mąka+1 jajko+ 1/2 szklanki cukieru+min soli+1 łyżeczka sody +1/2 l maślanki (lub kwaśne mleko ew. kefir).
    Do michy wszystko mokre -następnie suche. Mąki ok 1/2 kg. Mieszać,gdy będzie jeszcze w miarę mokre odrywać łyżką
    ciasto, formować(na kształt dłoni) długie placuszki i opsypywać min mąką , Patelnia rozgrzać -dodać smalec + olej kujawski i smażyć na gorącym tłuszczu( ale nie palić) długo i cierpliwie na kolor zbożowy-złoty aż popuchną i wtedy przełożyć na drugą stronę placek i dalej smażyć długo i cierpliwie na kolor złoty. Skórka placka jest złota i trochę wysmażona -wówczas placek jest wypieczony w środku a nie surowy. Tłuszczu nie powinno zabraknąć na patelni-należy systematycznie dolewać olej (cały pic to gorący tłuszcz niedymiący do smażenia) Placki piją gorący tłuszcz i skorupka jest złota zbożowa i środek wypieczony-do placuszków zimne mleko!! Palce lizać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do gorących i tłustych placków zimne mleko?! Ból brzucha murowany!!!


      p.s. a przepis fajny, spróbuję :))

      http://ania-od-kuchni.blog.pl

      Usuń
    2. Robię takie ale bez cukru. Super. Później mąż lubi z dżemem, wnuczek z cukrem pudrem, wnuczka z nutellą.

      Usuń
    3. Ja też do wielu potraw piję zimne mleko, nawet do mięsa. Mój M. popija mlekiem np. frytki! To chyba kwestia przyzwyczajenia :D

      Usuń
  9. Dzień dobry.
    Będę robiła racuchy z pani przepisu i dlatego mam pytanie. Czy ciasto wymieszane z drożdżami - przed dodaniem rozpuszczonej sody-trzeba odstawić do wyrośnięcia, jak w klasycznych racuchach, czy wszystko wymieszać i od razu smażyć?

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobne do proziaków. Pyszności.

    OdpowiedzUsuń