Stało się tak, bo zaczęłam robić śniadanko. Sobotnie, leniwe... Dzieciaki (no dobra, jedno świadome, bo drugie 1,5 roczne, to jedynie jak widzi już gotowe, to się cieszy, chodzi i podjada jak ciastka) No więc dzieciaki czekają, obiecałam racuchy. Sięgam po drożdże, a tam? Ilość na 3 sztuki... No ale komu się chce w sobotę rano leźć do sklepu? W sobotę, to ja w koszuli nocnej łażę aż do obiadu albo i dłużej :P No więc, improwizacja! Co spulchnia ciasto? Pierwsza przyszła mi do głowy soda. A więc część drożdży część sody i pieczemy. A one rosną, rosną i rosną. Super się udały! Niektóre mialy 2 palce grubości. Polecam!
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka mleka
- 10-15 gr drożdży (nie umiem dokłanie określić ile ich było, resztka w 100 gr opakowaniu)
- 1 łyżeczka sody
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16gr)
- 1 jajko
- 3 łyżki cukru
- płaska łyżeczka soli
- 1 łyżka octu
Drożdże razem z cukrem i 3 łyżkami mąki wymieszać w połowie szklanki podgrzanego mleka. Zostawić na jakieś 15-20 minut, aż zaczną pracować. Po tym czasie dodać wszystkie składniki oprócz sody oraz octu i dokładnie wymieszać/zmiksować. Sodę "zgasić" w łyżce octu. Tak nazywała to moja Mama. Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi - czynność ta polega na tym by na dużą łyżkę wsypać łyżeczkę sody i zalać to octem. Zacznie się strasznie pienić, wowczas trzeba palcem pomieszać w tej łyżce, by cała soda połączyła się z octem. Mam nadzieję, że nie namieszałam i dostępnie wytłumaczyłam :). Ciasto wymieszać z tą zgaszoną sodą i wypiekać racuszki na niewielkiej ilości oleju.
Każdy z nas je inaczej racuchy. U nas z cukrem pudrem.
Ciekawy pomysł. :) Też nigdy takich nie robiłam, ale uwielbiam takie puchate placuszki
OdpowiedzUsuńo rety! wyrosły jak szalone ;]
OdpowiedzUsuńO jejku jakie puchate! Porwałabym takiego :)
OdpowiedzUsuńale grubaśne i puszyste! świetne
OdpowiedzUsuńpiękne i puszyste , pycha <3
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, nigdy nie widziałam tak wyrośnietych placków! Przepis zapisuje do wypróbowania zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńale piękne:)
OdpowiedzUsuńgrubaśne :)))
OdpowiedzUsuńPuchate i bardzo smaczne :) Właśnie trwa konsumpcja :) surtsey
OdpowiedzUsuńciekawy przepis, zaraz bede robic:-)
OdpowiedzUsuńmąka+1 jajko+ 1/2 szklanki cukieru+min soli+1 łyżeczka sody +1/2 l maślanki (lub kwaśne mleko ew. kefir).
OdpowiedzUsuńDo michy wszystko mokre -następnie suche. Mąki ok 1/2 kg. Mieszać,gdy będzie jeszcze w miarę mokre odrywać łyżką
ciasto, formować(na kształt dłoni) długie placuszki i opsypywać min mąką , Patelnia rozgrzać -dodać smalec + olej kujawski i smażyć na gorącym tłuszczu( ale nie palić) długo i cierpliwie na kolor zbożowy-złoty aż popuchną i wtedy przełożyć na drugą stronę placek i dalej smażyć długo i cierpliwie na kolor złoty. Skórka placka jest złota i trochę wysmażona -wówczas placek jest wypieczony w środku a nie surowy. Tłuszczu nie powinno zabraknąć na patelni-należy systematycznie dolewać olej (cały pic to gorący tłuszcz niedymiący do smażenia) Placki piją gorący tłuszcz i skorupka jest złota zbożowa i środek wypieczony-do placuszków zimne mleko!! Palce lizać
Do gorących i tłustych placków zimne mleko?! Ból brzucha murowany!!!
Usuńp.s. a przepis fajny, spróbuję :))
http://ania-od-kuchni.blog.pl
Robię takie ale bez cukru. Super. Później mąż lubi z dżemem, wnuczek z cukrem pudrem, wnuczka z nutellą.
UsuńJa też do wielu potraw piję zimne mleko, nawet do mięsa. Mój M. popija mlekiem np. frytki! To chyba kwestia przyzwyczajenia :D
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńBędę robiła racuchy z pani przepisu i dlatego mam pytanie. Czy ciasto wymieszane z drożdżami - przed dodaniem rozpuszczonej sody-trzeba odstawić do wyrośnięcia, jak w klasycznych racuchach, czy wszystko wymieszać i od razu smażyć?
Tak, drozdze jak w klasycznej wersji :)
UsuńPodobne do proziaków. Pyszności.
OdpowiedzUsuń