wtorek, 7 sierpnia 2012

Kaczka w tymianku w towarzystwie gruszek

Takie frykasy jak kaczki, gęsi i inne perliczki i króliczki, to specjalność Malina. I dobrze. Bo wychodzi mu świetnie! Moją specjalnością jest wypatrywanie promocji, bo jak wiemy te delikatesy nie są niestety tanie. Tak oto wypatrzyłam ponad 2-kilogramową kaczuchę Barbarę :D Wiedziałam, że zapowiada się pyszny piątkowy bądź sobotni obiad. I był! Mięso smakowało znakomicie, ale odkryłam jeszcze coś. Gruszki. Dotąd wszystkie gruszki były wyrzucane, teraz jednak odważyłam się skosztować to, bo obłędnie upieczone pachniały. Myślałam, że nos mi rozsadzi ten wspaniały aromat podpieczonego owocu póki robiłam zdjęcia! Mimo, że były słodkie, doskonale komponowały się z mięsem. A więc, polecam zamiast/obok surówki :)
I jeszcze ważna sprawa. Najlepiej jakby kaczka mogła się długo marynować. Nasza stała w lodówce z marynatą dobę. Kiedyś taką gruszkową sztukę trzymaliśmy w lodówce 2 doby :D (okoliczności nie sprzyjały hehe) i pamiętam ten smak do dziś! Krucha, przyprawy przenikły do ostatniego włókna każdej cząstki. Delicje!


Składniki:

  • Dorodna kaczka
  • 1 kg gruszek (tu użyty był gatunek "cytrynówki")
  • pół doniczki świeżego tymianku
  • 10 ząbków czosnku
  • papryka czerwona słodka
  • sól
  • pieprz
  • ciemny sos sojowy ok. 10 łyżek 
  • ocet balsamiczny ok. 10 łyżek


Przygotowanie:
Kaczkę umyć dokładnie, zwłaszcza w środku. Czosnek posiekać (nie używać praski), tymianek również posiekać. Sumiennie natrzeć przyprawami ze wszystkich stron, wewnątrz też. Ułożyć w misce, najlepiej odpowiadającej kształtem. Przykryć szczelnie folią i wstawić do lodówki. Co jakiś czas obracać, by równomiernie się przyprawiło, zwłaszcza by każda ze stron miała "dostęp" do sosu sojowego i octu balsamicznego, bo jak wiadomo to pospływa po jakimś czasie. 
Włączyć piekarnik na 180 stopni. Gruszki obrać i pokroić na ćwiartki. Część z nich powpychać do środka kaczki, resztę poukładać obok na blasze. Piec około 2,5 godziny. W międzyczasie obrócić 2 lub 3 razy, pilnować by się nie przypaliła, zwłaszcza pod koniec. Najlepiej po 1,5 godzinie pieczenia przykryć folią lub pokrywką jeżeli naczynie takie posiada. 

Podawać z czym dusza zapragnie, jednak zachęcam nie zapomnieć o gruszeczkach. Choćby na skosztowanie :) poza tym pięknie się prezentują jako dekoracja!
Ja korzystając z piekarnika zrobiłam pieczone ziemniaczki. 
Smacznego!


2 komentarze:

  1. Do składników wkradł się błąd! Oczywiście nie sos balsamiczny, a OCET! Już poprawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kooooocham tymianek..z tymiankiem może nawet flaki dałabym radę zjeść. Mój doniczkowy się w tym roku nie udał, więc na kaczkę pędzę do Ciebie. bardzo mi przykro, nie masz wyjscia, masz mnie kaczką z tymiankiem ugościć. mogę ze sobą wziąć gruszki :D

    OdpowiedzUsuń