wtorek, 27 listopada 2012

Makaron po chińsku

Ta propozycja, to próba odtworzenia dania, jakie jedliśmy w chińskiej restauracji Wok. Bardzo mi smakował ich makaron podawany do mięsa. Oczywiście nie jest taki sam, bo choćby i przypraw oryginalnych nie miałam, ale wyszło bardzo podobnie.

W przepisie użyłam soli wietnamskiej, akurat miałam w zapasach. Ona jest nie tyle słona ile ma swój własny niepowtarzalny smak. To jest bardziej przyprawa niż sól. Owszem nie jest chińska, ale uznałam, że też należy do azjatyckiej rodziny i zaryzykowałam.  Przyznam, że znakomicie łączy się z pozostałymi składnikami i dodaje charakteru potrawie.

Taki makaron może być podawany i jako samodzielne danie i do mięs. Barwne, smakowite i bardzo oryginalne. My robimy go dość często. Polecam!


Składniki:


  • makaron sojowy (z ryżowym też robiliśmy i smakowało równie dobrze),
  • grzyby mun,
  • por,
  • marchewka,
  • sos sojowy,
  • sól wietnamska,
  • mieszanka przypraw do kuchni chińskiej.

Przygotowanie:


Celowo nie podawałam ilości składników. Zasada jest prosta. Warzywa i grzyby w równych częściach, makaron podwójnie. 

Makaron przygotowujemy wg wskazówek na opakowaniu. Zazwyczaj to jest zalanie wrzątkiem i pozostawienie na 20 minut.  Grzyby mun również przygotowujemy wg zaleceń i zazwyczaj postępowanie jest identyczne jak przy makaronie. Pory kroimy w talarki, marchewkę w cieniusieńkie słupki.

Obsmażamy por na oliwie (wiem, że nie chińskie, ale zdrowe), można też użyć oleju ryżowego. Następnie dodajemy marchewkę i chwilę smażymy razem.

Grzyby odsączamy z wody i kroimy w paseczki. Odsączony makaron kroimy na krótsze części (po ok 5 cm.). Wszystkie składniki łączymy razem i przyprawiamy do smaku. Należy pamiętać, że sos sojowy jest bardzo słony i zachować się ostrożnie. Obsmażać wszystko razem przez ok. 20 minut. 

Podając można ładnie go uformować. W tym celu należy użyć niedużej miseczki. Włożyć potrawę lekko dociskając, żeby nieco się skleiło i trzymało formę. Przewalić na talerz jak babkę piaskową.
Smacznego!


1 komentarz:

  1. Uwielbiamy chinszczyzne, choc w wiekszej ilosci warzyw, poza wloska najlepsza kuchnia

    OdpowiedzUsuń