środa, 7 listopada 2012

Śledź pod pierzyną lub inaczej radziecka Шуба

Ta sałatka jest jak pomnik historii. Ja się wychowałam się w byłym ZSRR. Tylko niech Wam to się źle nie kojarzy, jest trochę rzeczy, które z tamtej epoki warto zachować. Choćby i ta potrawa. Nie pamiętam żadnej imprezy bez "Szuby". Jako, że majonez nie był tak łatwo dostępny, to na stołach gościła przy wielkich wydarzeniach, dlatego to mi się kojarzy głównie ze świątecznym menu.

Ja oczywiście jak każde dziecko nie lubiłam jej i nie jadłam ze względu na główny składnik. Teraz natomiast jest to wg mnie najlepszy pomysł na śledzia, a ten przepis to najpyszniejsza wariacja! Zachęcam do wypróbowania. Prosta w przygotowaniu, a jako że jest warstwowa, to w dodatku ładnie się prezentuje.


Składniki:


  • 6 pojedynczych filetów śledzia a`la matias,
  • 3 jajka ugotowane na twardo,
  • 4 ziemniaki ugotowane w mundurach,
  • 1 winne jabłko (niekoniecznie),
  • 1 średnia cebula,
  • 3 średnie ugotowane buraki,
  • majonez.

Przygotowanie:


Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. 
Jajka i buraki zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Cebulę drobno posiekać. 
Jabłka pokroić w niewielką kosteczkę. 
Śledź pokroić na małe kwadraciki.

Teraz bierzemy ładny talerz, w którym sałatka docelowo będzie podana. Będziemy na nim układać warstwy i formować składniki, odtwarzając kształt talerza. Należy przy tym dbać, by było równiutko, zwłaszcza krawędzie.

Takim sposobem układamy po kolei:
- ziemniaki (połowa z całości),
- śledź,
- cebulę,
- jabłko,
- majonez,
- jajko,
- ziemniaki (druga połowa),
- buraki,
- majonez.

Najlepiej jakby majonez był w wyciskanej butelce (taka jak keczup), bo strasznie ciężko się rozprowadza, by było zgrabnie na wierzchu. 

Kiedyś jeszcze majonezem smarowałam boki, ale wówczas nie dawałam dodatkowej warstwy między jabłkiem i jajkiem. Wychodził wówczas tort śledziowy. Generalnie jak kto woli. Teraz robię tak, ładniej wygląda, bo wszystkie warstwy pięknie się prezentują. Oczywiście po włożeniu sobie porcji na talerz należy wszystko wymieszać.

Co dotyczy warstw, to ziemniaki można dać tylko jako pierwszą warstwę,wówczas można użyć ich mniej np. 3 albo nawet 2, kto jak woli. Jabłko natomiast nie jest konieczne. 

Smacznego!



3 komentarze:

  1. O jeżu jak ja szubę lubię! Jadam od święta, bo śledzia nikt nie lubi u mnie. Ja w sumie też średnio, ale w szubie to to jest mistrzostwo świata!Straszliwie polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robię w trochę innej wersji,ale tą też wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mama zrobiła na ostatnią wigilię, było pyszne :) na pewno zagości też na tegorocznym świątecznym stole :)

    OdpowiedzUsuń